niedziela, 30 listopada 2014

Andrzejki w domu z dziećmi tez mogą być fajne

Jaka jest geneza Andrzejek?

Andrzejki to wieczór wróżb odprawianych w nocy z 29 na 30 listopada w wigilię świętego Andrzeja. Data Andrzejek wypada zazwyczaj początku Adwentu, a więc na początku nowego Roku Liturgicznego, którego początek przypada w pierwszą niedzielę między 27 listopada, a 3 grudnia.

Andrzejki były ostatnią okazją do zabawy przed rozpoczynającym się okresem Adwentu, w którym powstrzymywano się tradycyjnie od zabaw, podobnie jak w okresie Wielkiego Postu. Obecnie okres Adwentu w Kościele Katolickim nie jest okresem postu, a jedynie czasem refleksji, czasem oczekiwania na przyjście Zbawiciela. Tak więc, wierni mogą w Adwencie (i w Andrzejki) organizować oraz uczestniczyć w zabawach (post obowiązuje jedynie w piątki).

Wróżby Andrzejkowe

Tradycyjnie w Andrzejki wykonywane są różnego rodzaju wróżby, najczęściej dotyczące tematyki związków damsko-męskich. Niegdyś przykładano do nich dużą wagę i wykonywano je w odosobnieniu. Współcześnie wróżby andrzejkowe mają jedynie charakter zabawy.

I tak, wśród andrzejkowych wróżb wyliczyć można:

* wylewanie wosku na zimną wodę przez klucz — na podstawie kształtu zastygłego wosku lub rzucanego przez niego cienia wróżono o przyszłym ukochanym, jego cechach wyglądu, zawodu itp.
ustawianie kolejno butów
* zgromadzonych dziewcząt od ściany do progu drzwi — ta, której but jako pierwszy dotarł do progu jako pierwsza miała wyjść za mąż.
* rzucanie psu kości lub kulek ciasta oznaczających wybranych chłopców — jeżeli pies jako pierwszy zjadł kość od danej dziewczyny, to ona jako pierwsza miała wyjść za mąż.
* wróżba z kartkami — uczestnicy spisują imiona dziewcząt na jednej kartce, a imiona chłopców na drugiej, po czym kartki są odwracane i przekłuwane od góry — imię, które zostanie przekłute oznacza imię przyszłej wybranki / wybranka.
* losowanie przedmiotów o przypisanym umownym znaczeniu — listek, to staropanieństwo, obrączka lub wstążka, to rychły ślub, różaniec, to powołanie do zakonu.
* ucięcie w dniu św. Andrzeja gałązki wiśni lub czereśni — jeżeli gałązka zakwitnie w Boże Narodzenie, to jest to zwiastun szybkiego zamążpójścia.

* Obrączka, czy różaniec?
Dzieci mogą dowiedzieć się, co je czeka w przyszłości, dzięki wróżbie z
talerzykami. Należy je rozłożyć na stoliku i ukryć pod nimi przedmioty
symbolizujące drogę życiową lub przyszły zawód.
I tak:
obrączka wróży małżeństwo, pierścionek - zaręczyny,
różaniec - zakon,
kwiatek lub liść - staropanieństwo,
chleb lub klucze - dobrobyt,
cukier - słodkie życie,
woda - panieńskie dziecko,
liść bobkowy - sławę,
pieniądze - bogactwo.

* Czyj but pierwszy?
Dzieci ustawiają po kolei swoje buty wzdłuż ściany. Którego but pierwszy
przekroczy próg- wkrótce wyjdzie za mąż/ się ożeni.
Można również rzucać butem przez lewe ramię, jeżeli spadnie szpicem w stronę
drzwi, oznacza to "wyjście z domu", czyli zamążpójście.

* Szpilka prawdy.
13 szpilek włóż do kubka, potrząśnij i wysyp na stół przykryty obrusem.
Następnie odczytaj, jakie litery zostały utworzone przez rozsypane szpilki:
litera A - przed tobą podróż lub przeprowadzka; E - pomyślność w miłości i w
pracy; jeśli litera jest odwrócona - przejściowe kłopoty; K - sukces
zawodowy; L - uważaj na złodziei; jeśli litera jest odwrócona - ostrzega
przed wypadkiem lub chorobą; M - wyjątkowo korzystna propozycja; N - okres
dobrej passy; T - pomoc przyjaciół; W - uważaj na oszustów wokół siebie; V -
ktoś będzie chciał cię wykorzystać; X - szczęście sprzyja ci we wszystkim.

* Drzewko szczęścia.
Wskaż kopertę na drzewku (sztuczny świerk). Sprawdź, jaki znajduje się w
niej symbol:
orzeł- wysoki lot, osiągniesz sukces; mrówka- pracowitość, czeka cię
pracowity rok; mleko- zyskasz szacunek; lustro- masz dar jasnowidzenia
zdarzeń; pieniądz- dobra materialne, wygrasz na loterii; jabłko- niezgoda,
pokłócisz się z przyjacielem; książka- wiedza, zdobędziesz świetne wyniki w
nauce; korona- władza i potęga, czekają cię pochwały i nagrody; język- zło,
plotka, ktoś cię obgaduje koło- harmonia, podejmiesz bezpieczne
przedsięwzięcia; róg- triumf, okażesz się lepszy od innych w jakiejś
dziedzinie; serce- czeka cię miłość i szczęście; słońce- początek kariery;
drzwi- duża zmiana w twoim życiu; 1- ktoś cię doceni; 4- szczęście przez
cały rok; 7- szczęśliwa liczba- czeka cię zwycięstwo, szczęście, zdrowie,
przygoda; 8- masz „głowę do interesów"

* Kim będę.
Na stoliku odwrócone są obrazki przedstawiające różne zawody. Trzeba wybrać
sprawdzić, jaki zawód może będziesz wykonywał w przyszłości.

* A imię jego... jej...
Na odwrocie dużego serca wypisane są imiona żeńskie, na odwrocie drugiego-
imiona męskie. Trzeba przekłuć igłą serduszko w dowolnym miejscu i odczytać,
na jakie imię trafiła szpilka.

* Mowa kwiatów.
Na stole rozłożone są ilustracje kwiatów: aster- uważaj, czekają cię
kłopoty;
bez- miłe towarzystwo;
dalia- sukces w życiu;
goździk- zazdrość;
jemioła- przyjaźń, zgoda;
lilia- niewinność i samotność;
nasturcja- gorąca
miłość;
niezapominajka- będziesz tęsknić; piwonia- szczęście w podróży;
stokrotka- dobieraj staranniej przyjaciół 


Tak więc z wróżb nam wyszło 

Pati barze mieć męża Pawła  zawód to menadżer, z kubeczków wyszło ze zostanie starą panną i będzie mieć słodkie życie, jej laczek pierwszy dotarł do drzwi pierwsza wyjdzie za mąż a z wosku widziała kota 0_o 


Adam będzie mieć żonę Gosi zawód to kierowca, z kubeczków wyszedł nam dobrobyt i szybkie zaręczyny, oczywistym jest ze jego laczek drugi dotarł do drzwi ...... a z wosku widział Gacka. .... czyt. Nietoperz ...... 

czwartek, 27 listopada 2014

Kalendarz Adwentowy Magia Oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia

Używacie kalendarzy adwentowych? Ja za czasów dzieciństwa miałam taki gdzie się otwierał drzwiczki i wyciągał czekoladę, w tym roku mam ochotę zapoczątkować nową tradycję w naszym domu.

Kalendarz adwentowy – to u nas stosunkowo nowy zwyczaj. Służy do odliczania dni od pierwszego grudnia do Wigilii Bożego Narodzenia. Czasami okres ten pokrywa się z obchodzonych w kościołach chrześcijańskich adwentem – czasem, w którym wierni oczekują powtórnego przyjścia Jezusa.

Pomysł kalendarza adwentowego pochodzi z początku XIX wieku od niemieckich luteranów. Prawdopodobnie, od zwyczaju rysowania kredą na drzwiach wejściowych kolejnych kresek oznaczających mijające dni do Wigilii Bożego Narodzenia. Pierwszy znany kalendarz był wykonany ręcznie w 1851 roku, a pierwszy drukowany wydała protestancka księgarnia z Hamburga w 1902 r. Nie jest to jednak pewne. Inne źródła podają, że zdarzyło się to całych sześć lat później, w 1908 roku, a pomysłowym wydawcą był Gerhard Lang, parafianin ze Szwabii.

W kalendarzu adwentowym codziennie otwiera się jedno okienko, szufladkę czy torebkę by zaznaczyć, że minął kolejny dzień dzielący nas od Wigilii i odkryć co znajduje się w środku. Może to być obrazek, wiersz, kolejny fragment historii lub zabawka czy czekoladka. Niektóre kalendarze są religijne, inne świeckie. Zwyczaj ten znany jest i pielęgnowany w wielu krajach na całym świecie.

W grudniu królują Skrzaty. To one przygotowały kalendarz adwentowy dla moich potworków. I tak przez dwadzieścia cztery dni grudnia. W każdym liście znajduje się pozdrowienie dla dzieci, zadanie do wykonania, zagadka, bądź zapowiedź wspaniałej zabawy, która będzie nas czekać. Rodziców Skrzaty także nie oszczędzają. Wszak nie tylko dzieci na Święta czekają.
 A Skrzaty to pomysłowe bestie, które dbają o to, byśmy każdego dnia - aż do Wigilii - mieli co robić. Nasza lista zadań adwentowych jest długa.

Sami zobaczcie:
- napisz i wyślij list do Świętego Mikołaja,
- zasusz plastry pomarańczy, by później udekorować nimi choinkę,
- zrób łódeczki z orzechowych łupinek,
- zrób babeczki dla Gwiazdora, obierz marchewkę dla renifera,
- pamiętaj, aby wyczyścić buty przed Mikołajkami, poczytajcie o nim.
- wybierz się na spacer w poszukiwaniu zimy, koniecznie zabierzcie aparat.
- poznajemy polskie tradycje świąteczne,
- zawieś światełka w swoim pokoju, by Gwiazdor mógł  do Ciebie łatwo trafić,
- upiecz i udekoruj pierniczki,
- zrób łańcuch na choinkę z pasków papieru,
- wieczór kolęd - naucz się jednej na pamięć, by zaśpiewać wraz z rodziną przy wigilijnym stole,
- zrób kartki świąteczne dla najbliższych,
- dzień Św. Łucji, zrób latarenki z papieru,
- bajkowy wieczór - obejrzyj z rodzicami świąteczną bajkę,
- pokoloruj choinkę,
- zrób goździkowe mandarynki, by w całym domu zapachniało świętami,
- zabawa z masą solną, zrób ozdoby na choinkę z niej,
- pora na zrobienie mandarynkowych lampionów,
- namaluj bałwanki pastą do zębów,
- idź z rodzicami obejrzeć szopkę bożonarodzeniową,
- kup opłatek,
- udekoruj swój pokój własnoręcznie zrobioną choinką - przydadzą się karton i ozdobne dziurkacze,
- dzień Rudolfa - przebierz się za renifera, bądź stwórz swojego własnego, Poczytajcie o reniferach,
- zrób gwiezdną girlandę z papieru,
- teatr cieni - wytnij z papieru figurki i odegraj z rodzicami przedstawienie,
- lodowisko już otwarte, pora na łyżwy,
- poznajemy tradycje świąteczne wybranego kraju,
- zrób z rodzicami świąteczne zdjęcie,
- czy wiesz jak na Gwiazdora, mówią dzieci w innych krajach? 
- wybierz się z rodzicami po choinkę,
- zrób miejsce w swoim pokoju na nowe zabawki, uporządkuj pokój,
- poznajemy zimowe piosenki i wierszyki,
- Zobacz jak wygląda miasto w blasku świątecznego oświetlenia (wieczorny spacer) pamiętajcie żeby gdzieś się zatrzymać na ciepłą czekoladę :)
- dzień świątecznych zagadek,
- stwórz swojego Skrzata z plasteliny, papieru lub czegoś innego,
- robimy skrzydła anioła, może przydadzą się na bal karnawałowy?,
- zrób swoje własne płatki śniegu,
- wieczór gier rodzinnych,
- stwórz swoją szopkę bożonarodzeniową,
- poszukaj w domu śladu skrzatów, jak myślisz gdzie mogą mieć swoją kryjówkę?,
- zostaw Skrzatom mały poczęstunek, co im przygotujesz?,
- zrób wieniec świąteczny z wyciętych obrysów swoich dłoni,
- czas na układanki - stwórz z patyczków od lodów różnego rodzaju płatki śniegu,
- rodzinny bal maskowy - stwórzcie wspólnie maski renifera, mikołaja i bałwanka,
- namaluj światełka choinkowe odciskając swoje paluszki na papierze,
- poznajemy zwierzęta żyjące na Biegunie Północnym i Południowym,
- Laponia, trochę historii o miejscowości Gwiazdora,
- Dziś to Ty wybierasz, co będziemy robić. Jakieś pomysły? :)
- Idź do sklepu zoologicznego, trzeba kupić mieszankę ziarenek dla ptaszków ,
- Narysuj portret całej swojej rodziny stojącej przy choince
- Odwiedźcie wiewiórki, nie zapomnijcie o orzechach!
-Ubierzcie razem choinkę, pomóż w przygotowaniu swiatecznych potraw nakryciu do Wigilijnej Wieczerzy (24 grudnia)
- Porozmawiajcie o dobrych uczynkach. Do dzieła, na początek zróbcie ich pięć!  np. Odwiedzamy schronisko dla zwierzat z paczka suchej karmy.
- Urządź bitwę na śnieżki (yyy, na zwinięte w rulon skarpetki? ;)) *jeśli nie ma prawdziwego śniegu
- zbuduj karmnik dla ptaszków
- Uczymy sie mowic "Wesołych Świąt" w kilku językach świata. Języki wybiera dziecko. 
- Biwakowanie pod choinka. Spanie w spiworach na podlodze obowiazkowe!
- Focimy! Zabawna sesja zdjeciowa "Swieta 2014".
- Gotujmy razem. Dziś menu wymyśla dziecko.
- Śniadanie o gwiezdnych ksztaltach? czemu nie! Przy okazji wspominamy o Gwiezdzie Betlejemskiej.
- Lancuch z popcornu! Pysznie!
- "Swieta 2014"- robimy mala rodzinna swiateczna pamiatke (np. bombka z odciskami naszych palcow)! 
- Calusny dzien. Tego dnia nie zapomnijmy powiesic jemioly!
- Dzien usmiechu! Dzisiaj usmiechamy sie 100 razy czesciej niz zwykle!
- Rodzinny wypad na Christmas Market! trzeba pomóc rodzicom w zakupach świątecznych,

A co oprócz zadań mogą nasze pociechy znaleźć w kieszonkach kalendarza?
Mnóstwo wspaniałych drobiazgów, np.
- książki,
- naklejki,
- pieczątki,
- dziurkacze ozdobne,
- pisaki,
- figurki,
- magnesy,
- ludziki lego,
- temperówka,
- ozdobne taśmy,
- kolorowanka,
- mebelki do domku dla lalek,
- małe samochodziki,
- puzzle,
- małe układanki,
- filcowe lub drewniane jedzenie dla fanów gotowania,
- małe gry np. pchełki, bierki,
- dzwoneczek,
- spinki i gumki do włosów dla dziewczynek,
- przypinki różnego rodzaju,
- pieniążek z informacją, by wrzucić do skarbonki,
- małe bombeczki do ozdobiona pokoju
Wszystko co nam przyjdzie do głowy
- małe latarki
- nożyczki, mazaki, kolorowe taśmy samoklejące
- bańki
- kolorowe gąbki do kąpieli
- gumowe kaczuszki
- drewniane literki do dekoracji
- łaty na spodnie
- skarpetki lub rajstopy
- zmywalne tatuaże
- breloczki
- piłeczki/szklane paciorki
- granulki do kąpieli farbujące lub strzelające w wodzie
- Kino w sobotni poranek! 
Pamiętajmy aby upominki były skromne tu chodzi o to żeby spędzić czas razem a nie o prezet to ma być tylko skromny dodatek.
Prezet nie muszą być w kopertach czy są kielich w których są zadania, mogą być one schowane przez Skrzaty gdzieś w mieszkaniu, no dodajemy małą informacje pod zadaniem "za dobrze wykonane zadanie czeka na ciebie ukryta niespodzianką poszukają ją po wykonaniu zadania" i dodajmy jakieś małe wskazówki.
Największą radością będzie dla dziecka realizacja zadania a później poszukiwanie skarbu.

Przykładowe listy od skrzatów.

1. przykład 

                     Witaj!

Jesteśmy Skrzatami -małymi pomocnikami Gwiazdora!!!! Czy wiesz ze dzisiaj rozpoczyna się Adwent? Jest to czas oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia.                                  Codziennie będziemy zostawiać dla Ciebie lisy z zadaniem. To jest bardzo ważne abyś wykonywał/a zadania najlepiej jak potrafisz. Gwiazdor będzie szczęśliwy ze dobrze się przygotowałeś/aś się do świąt.                            Dzisiejszym zadaniem jest napisanie i wysłanie listu do Gwiazdora.                           Ciekawy jestem jakie masz marzenia?

Uściski Skrzaty Jasiek.

2.przyklad

                       Witaj!!!!

Czy napisałeś wczoraj list? Tak jak prosiłem? Dzięki temu Gwiazdor będzie wiedział co chcesz pod choinkę.                                               A na dzisiaj przygotowałem dla Ciebie zagadkę.  Jeśli ja odgadnąć czeka na ciebie upominek os skrzatów 

Co roku w grudniowe noc                                     wszystko ma czarodziejski moc                       wtedy też  Gwiazdor                                             przynosi dzieciom .........

         Uściski Jasiek

3.przykład

                        Witaj!!!!!!

Dziś Skrzaty Jasiek musiał zostać w pracowni Gwiazdora. Pomaga innym Skrzatom w segregacji listów od dzieci. Dlatego zastępuje go ja - Skrzat Jagódka. Chciałabym  abyś podobnie jak Jasiek posegregowane swoje zabawki. Zrób miejsce na nowe. 

           Uściski Jagódka 


Wszystko zależy od naszej kreatywności. 

Jestem bardzo podekscytowana, jak to wyjdzie, jak się przy tym będziemy bawić.

Poniżej kolaż internetowych inspiracji i nasz własny kalendarz.


Choinka ze sznurka

Jeszcze jest troszkę czasu do świąt, więc proponuję wykonanie choinki ze sklejonych nici.

Potrzebne materiały:

Jakiś ładny sznurek,
kordonek czy inna włóczkaklej wikolplastikowy stożek – można zrobić ze sztywnej folii, nie polecam robić tego z papieru, chyba, ze z lakierowanego aby się dało potem go wyjąć bez uszczerbku dla dziełajakieś drobne ozdoby.
Ja zrobiłam stożek z kartki technicznej i okleina go taśmą.

Na stożek nawijamy włóczkę i robimy to nierównomiernie ale tez nie chaotycznie

Możemy sobie ułatwić i najpierw włóczkę namoczyć w kleju ale mamy wtedy gwarancję ubrudzony dłoni.
My do miseczki nalalysmy wikol dolałysmy wody 50/50 sznurek zamoczyłyśmy i takim juz mokrym sznurkiem owijałyśmy stożek.

Ale możemy też  owinąć nić i klej nanieść pędzlem a następnie produkt odstawić do całkowitego wyschnięcia.

Kolejny etap to wyjęcie stożka ze środka – tutaj wymagana jest delikatność i uwaga.

Potem jeszcze jakieś drobne ozdoby i mamy gotową choinkę.

W podobny sposób robi się okrągłe bombki. Tylko wykonujemy je na nadmuchanym balonie, a gdy włóczka wyschnie balon przekłuwamy i wyjmujemy go delikatnie ze środka.

Tutaj macie filmik instruktażowy 

http://m.youtube.com/watch?v=6muT1xJloHA

wtorek, 25 listopada 2014

Mama singielka ??

Po trochu się mnie to tyczy ...... bo jednak dzieci tego na co dzień nie mają (wzoru autorytetu) tata z nimi jest duchem całym sercem, ale wszystkie wiemy jak ważna jest obecność taty w życiu dziecka.
Swojego czasu robiłam wszystko nie tak jak powinnam, chcąc dzieciom wynagrodzić brak taty na codzień.
Teraz wiem ze to najgorsze co mogłam zrobić.
Nie popełniajcie drogie mamy moich błędów. Na początku będzie trudno, ale to tylko wyjdzie na korzyść dzieciom i wam.

Jesteś mamą singielką? Sprawdź, jak sobie radzić.

Choć obecność ojca jest ważna dla dziecka, mama singielka też może wychować dziecko na wspaniałego człowieka i stworzyć mu szczęśliwy, pełen miłości dom. Jak postępować, by to się udało?

Jak sobie radzić będąc matką singielką?

1. Unikaj nadopiekuńczościPamiętaj, syn czy córka musi nauczyć się szukania oparcia w sobie, a nie w innych. Dlatego nie staraj się rekompensować dziecku braku ojca, trzymając malca pod kloszem.Unikaj nadmiernego wyręczania i nie folguj zbytnio dziecięcym wybrykom. Inaczej maluch może wyrosnąć na osobę roszczeniową, niesamodzielną i życiowo niezaradną.Pozwalaj szkrabowi na kontakty z rówieśnikami, wyjazdy na kolonie czy zimowe obozy. Najlepsze bowiem co możesz dziecku dać to rozsądna troska i wsparcie.

2. Dostarczaj męskich wzorcówSzczególnie gdy wychowujesz syna, często zapraszaj do domu dziadka, kuzynów czy wujków, którzy poświęcą malcowi trochę czasu. Kiedy zaś pociecha wejdzie w wiek szkolny, staraj się, by w jej otoczeniu pojawiali się wychowawcy kolonijni, trenerzy czy starsi koledzy z harcerstwa. Chłopiec z powodzeniem może się od nich uczyć tego, czego zwykle uczy ojciec — np., jak być dzielnym czy szarmanckim wobec kobiet.

3. Nie bój się prosić o pomocNiejednej mamie singielce ciąży poczucie, że jest zdana wyłącznie na siebie. Nie dopuść do tego. Szukaj wsparcia, np. u rodziny czy nawet dalszych przyjaciół. To żaden wstyd!Zaproponuj sąsiadce, że będziecie na zmianę odbierać swoje dzieci z przedszkola. A może babcia czasem coś wam ugotuje lub brat zrobi większe zakupy?Jeśli trudno jest ci związać koniec z końcem, zorientuj się (np. w szkole dziecka), na jakie ulgi finansowe możesz liczyć. Nie wykluczone, że istnieje np. możliwość dofinansowania wycieczki, obiadów czy "zielonej szkoły".

4. Nie naruszaj granicNie traktuj dziecka jak dorosłego partnera, robiąc z niego np. swego powiernika, od którego oczekujesz wsparcia. W trudnych chwilach, gdy masz kłopoty w pracy czy ze zdrowiem, wypłacz się przed przyjaciółką. To lepsze niż szukanie pocieszenia u dziecka, które nigdy nie powinno być obsadzane w roli terapeuty rodzica. Pilnuj również, by pociecha nie stała się twoim nieodłącznym towarzyszem podczas wakacyjnych wyjazdów, spotkań z przyjaciółmi, czy innych wyjść towarzyskich. Młody człowiek ma przecież zupełnie  inne zainteresowania i problemy niż osoba dorosła. Zamykanie się z nim w zbyt ścisłym związku narusza granicę międzypokoleniową i nie służy rozwojowi dziecka.

5. Ładuj swoje akumulatoryZazwyczaj na okrągło jesteś do dyspozycji pociechy? Nie zapominaj – mama singielka też masz prawo do swoich przyjemności.Poproś czasem siostrę czy mamę, by zajęła się malcem, a sama wybierz się do znajomych lub do kina. Pamiętaj, wygospodarowując czas na odpoczynek, dbasz o swoją kondycję psychiczną, na czym zyskuje także dziecko.Jeśli nie jest to naprawdę konieczne, nie zabiegaj na siłę o dodatkowe źródła dochodów. Pamiętaj, ojciec pociechy powinien dzielić z tobą trud utrzymania waszego syna czy córki. Owszem, wyższe zarobki pozwolą ci może zaspokoić dziecięce zachcianki, ale przez to będziesz coraz bardziej zmęczona. A przecież maluch bardziej potrzebuje ciebie niż kolejnej zabawki.

Kiedy umiera ukochane zwierzątko dziecka

Kiedy umiera zwierzątko dziecka

Śmierć ukochanego zwierzątka jest dla dziecka bardzo smutnym wydarzeniem, bowiem maluch traktuje swojego przyjaciela jak członka rodziny. To, czego nie powinniśmy zrobić, to powiedzieć dziecku, aby się nie smuciło, bo to tylko zwierzę.

Zwierzątko jest dla dziecka najwspanialszym przyjacielem, wobec czego jego śmierć jest dla dziecka ciężkim przeżyciem. Z tego też względu nie powinniśmy lekceważyć jego żalu i smutku.

Kiedy odejdzie ukochane zwierzątko, dziecko musi znieść ból i cierpienie. Nie powinniśmy kupować nowego zwierzątka, by wypełnić pustkę. Nie powinniśmy także zabraniać dziecku wykonania grobu swojego pupila, jeśli ma taką potrzebę.
Początkowo dla dziecka to duże przeżycie, powinniśmy wówczas czule wspomagać dziecko w tych trudnych chwilach, nie przypominając o nich, jeśli uda mu się na chwilę zapomnieć. Nie wspominajmy o tym fakcie znajomym, zwłaszcza przy dziecku, które może czuć się winne śmierci, dodatkowo może spotęgować to jego ból.

Kiedy pierwszy ból załagodzi się, możecie wspominać o tym, jakim to wspaniałym przyjacielem było wasze zwierzątko. Co potrafił zrobić i jakie miał śliczne futerko. Jeśli po kilku tygodniach od śmierci zwierzątka dziecko będzie chciało mieć nowego przyjaciela, zgódźmy się na to wybierając się do sklepu zoologicznego. Jeśli jednak nie wykazuje takiej chęci lub odmawia twojej propozycji, uszanujmy to, najwidoczniej nie jest jeszcze gotowy, by mieć nowego przyjaciela. Prawdopodobnie boi się, że ponownie będzie musiał przejść przez trud rozstania.

Jak pocieszyć dziecko po stracie ukochanego zwierzęcia?

1. Powiedz prawdęDziecku może być o wiele trudniej przejść okres żalu, jeżeli nie powie mu się prawdy. Nie opowiadaj więc, że kotek uciekł, bo malec zamiast pogodzić się z jego śmiercią, będzie wciąż na niego czekał.

2. Mów dokładnie, o co chodziNie używaj określeń typu "uśpienie", kiedy wyjaśniasz problem eutanazji pupila. Dziecko może opacznie zrozumieć to określenie i... zacząć bać się zasypiania.

3. Nie powołuj się na siłę wyższąTłumacząc dziecku, że "Bóg zabrał" zwierzę, możesz z kolei spowodować konflikt w umyśle dziecka. Może zacząć się ono złościć na Boga za okrucieństwo wobec jego ulubionego zwierzęcia i niego.

4. Pomóż znosić żal i ból
Dzieci są w stanie zrozumieć, każde na swój sposób, że życie musi się skończyć dla wszystkich żywych istot. Należy pomóc znosić im ich żal uznając ich ból. Zachęć dziecko do wyrażania jego uczuć. Powiedz dziecku, że wiesz, co czuje i je rozumiesz.

poniedziałek, 24 listopada 2014

25.11.2014r Dzień Pluszowego Misia

Już jutro przypada dzień pluszowego misia, ha szczerze mówiąc pierwszy raz o nim usłyszałam parę dni temu.
Pierwsze co mi wpadło do głowy to "będziemy się świetnie bawić i świętować ten dzień".
Zwłaszcza najmłodsi się z tego ucieszą.
Przedstawię wam kilka pomysłów co można robić ciekawego tym dniu.
Jednak najpierw trzeba by się troszkę zapoznać z historią Misiaka.

Światowy Dzień Pluszowego Misia to święto stosunkowo nowe. Zostało ustanowione dopiero 25 listopada 2002 roku dokładnie w setną rocznicę powstania tej popularnej maskotki. 

Warto przy tej okazji dodać, że z powstaniem pluszowego misia wiąże się cała legenda sięgająca 1902 roku.

To właśnie wtedy prezydent Stanów Zjednoczonych - Theodore Roosevelt podczas polowania nie zgodził się na odstrzelenie małego niedźwiadka. Sprawę opisał dziennik "Washington Post" i powstała karykatura prezydenta, który broni misia.

Popularność misia z rysunku postanowił wykorzystać właściciel sklepu z zabawkami na nowojorskim Brooklynie Morris Mitchom. Na cześć prezydenta pluszaka nazwał "Teddy's Bear" (Teddy – od zdrobnienia imienia Theodore, bear – ang. niedźwiedź). Zgodę na wykorzystanie imienia wydał sam prezydent USA podsumowując to krótkim zdaniem: „Nie sądzę, żeby moje imię było wiele warte w tym niedźwiedzim interesie”.

Roosevelt strasznie się mylił. Narody anglojęzyczne do dziś pluszowego misa nazywają po prostu „Teddy's Bear”, a maskotka stała się niekwestionowanym królem zabawek.

1. Pomysł na celeblowanie takiego dnia to Misiowe ciasteczka.
Wszyscy wiedzą że dzieci lubią pomóc w kuchni, a jak do tego zaproponujemy im żeby samodzielnie zrobiły ciasteczka w kształcie misia będą uradowane i chętne do pracy.

KRUCHE CIASTECZKA:
SKŁADNIKI:
0,5 kg mąki
20 dkg cukru
20 dkg masła
2 całe jajo
2 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia.
masło do posmarowania form
(Ja odrobinę zmodyfikowałam przepis dałam mniej cukry i dodałam miodu)

PRZYGOTOWANIE:
Do miski wsypać mąkę, masło, cukier i proszek do pieczenia oraz wbić jajka. Zagnieść wstępnie ciasto. Tak przygotowaną masę wyłożyć na stolnicę i wyrobić na gładkie, miękkie ciasto. Kawałkami umieszczać w maszynce do mielenia mięsa z nakładą do formowania ciastek. Długość ciasteczek formować według uznania. Ciasteczka układać na natłuszczonej blasze i piec w nagrzanym do 180 C piekarniku przez około 15 minut, aż będą złote.
(Mój piekarnik chyba grzeje ciut za mocno pierwsza partia mi się ciut przypiekła wiec druga blaszkę włożyła na 100 stopni na 10 minut, grzanie tylko od góry)

2. Możemy z dziećmi poszukać śladów misia w domu.
Po wyciągamy pluszaki Misiowe  (zapewne leżą zapomniane) to obraz okazja żeby dzieci sobie o nich przypomniały policzmy ile ich mamy, opowiedzmy od kogo dzieci je dostały.
Śladów misia poszukać możemy też w książeczkach, poczytać o jedno przygodach.

3.Bajka o Misiu
Jest ich całe mnóstwo to dobry pomysł żeby przy okazji opowiedzieć o tym chyba naszym największym najsłynniejszym Polskim misiu Miś Uszatek dzięki może poznać trochę historii.

4. Zabawy
Kto z nas pamięta ?
* "Stary niedźwiedź mocno śpi"
* bierzemy misia pluszowego chowam go a dzieci go szukają
* Zabawa ze swoimi misiami przy piosence "Jadą, jadą misie"
* Zabawa ruchowo – naśladowcza "Niedźwiadek" (śpiewamy na melodię mam chusteczkę)
Jedna łapka, druga łapka (podnoszą prawą, potem lewą rękę)
ja jestem niedźwiadek. (pokazują na siebie)
Trzecia łapka czwarta łapka (pokazują prawa, lewą nogę)
a to jest mój zadek. (klepią się po pupie)
Lubię miodek, kocham miodek (masują brzuszek prawą, lewą ręką)
Wybieram go pszczółkom (pokazują wybieranie miodu)
Jedną łapką, drugą łapką( podnoszą prawą, lewą rękę)
Albo piję rurką.(naśladują picie rurką).

5. Trochę wiedzy o misiach.
To jest raczej dla starszych dzieci.
Możemy im opowiedzieć jakie rodzaje misiów żyją na naszym świecie pokazać na mapie globusie w jakim rejonie żyją, czym się żywią.

6. Zabawy plastyczne.
Kolorowanki, wydzieranki, lepienie z plasteliny, masy solnej która możemy później pomalować, zrobić z rolki po papierze toaletowy Misiaka.
Pomysłów całe mnóstwo.

Mam nadzieje ze tak jak i my spędzić ie ten dzień kreatywnie, że odrobinę wam podpowiedziałam co ciekawego innego można zrobić.
Wyobraźcie sobie tylko jaką radość dacie dzieciom organizując im taki dzień.

niedziela, 23 listopada 2014

Niezastąpieni Dziadkowie

Dziś niedziela dzień który mnie od zawsze kojarzy się ze spędzaniem czasu razem, rodzinnie.
Na odwiedzaniu cioci, wuja, kuzynów i oczywiście Dziadków.
O nich dziś mowa będzie, krótka refleksja o stosunkach pomiędzy wnukami a dziadkami.
Mnie serce rośnie ponieważ moje potworki bardzo kochają swoich dziadków i uwielbiają ich odwiedzać.
Ale czy wy wiecie dlaczego tak bardzo ważne jest żeby dzieci miały kontakt z dziadkami??
Zapraszam do poczytania.

Chwalą, podziwiają, rozpieszczają. Nie od dziś wiadomo, że nikt tak nie kocha jak babcie i dziadkowie. Wyjątki od tej zasady to rzadkość.

Jakie korzyści dają dziecku i jego rodzicom kontakty z babcią i dziadkiem
Dla dziadków wnuk jest zawsze najpiękniejszy i najmądrzejszy. Wszystko potrafi wcześniej niż inne dzieci i oczywiście ma to po babci albo dziadku. Dziadkowie darzą swoje wnuki wielkim uczuciem i bezinteresowną miłością. Mają więcej czasu i cierpliwości, by godzinami bawić się z maluchem czy wielokrotnie opowiadać mu tę samą bajkę.

Dziadkowie mają lekarstwo na wszystkie dziecięce kłopoty, strachy... Zawsze znajdą czas na zabawę, rozmowę i czytanie bajek.

"U babci jest słodko, świat pachnie szarlotką" – śpiewają przedszkolaki i uwielbiają babcie i dziadków. To im zwierzają się z kłopotów i powierzają swoje tajemnice. A dziadkowie darzą wnuki wielką, bezinteresowną miłością. Na czym polega jej fenomen?

Wnuczek zawsze najpiękniejszy
– Wnuki są dla babci i dziadka ostatnią wielką miłością, której są w stanie poświęcić się niemal całkowicie. I pewnie dlatego nasz tata, który jeszcze 20 lat temu na nic nie miał czasu, teraz przez godzinę może być dla naszego syna koniem, strażakiem lub niestrudzonym opowiadaczem bajek. A nasza mama, która trzymała w domu dyscyplinę, upomina nas, byśmy nie krzyczały na dziecko, bo przecież jest małe i jemu wolno.

Przede wszystkim wielka miłość.
Oprócz troski dziadkowie potrafią wnukom ofiarować coś, czego zawsze brakuje rodzicom, czyli czas. Babcia ma czas, aby nauczyć przyszywania guzików czy pokazać, jak robi się pierogi. Dziadek będzie cierpliwie siedział na dywanie i budował kolejną wieżę z klocków albo pomoże zbudować domek dla ptaków (choćby nie był zbyt udany).

Trochę rozpieszczają
Rodzice są od wychowywania, a dziadkowie od rozpieszczania. Jest właściwie regułą, że babcia i dziadek pozwalają wnukom na dużo więcej niż rodzice – kupują drogie zabawki, spełniają marzenia, są liberalni, jeśli chodzi o zachowanie maluchów.
Walka z taką postawą zupełnie nie ma sensu. Dziadków nie wychowa się i nie mamy chyba nawet do tego prawa. Dzieci natomiast dość szybko przyzwyczajają się do tego, że coś, co wolno u babci, nie uchodzi w domu rodzinnym. Jeśli nie mieszkamy z dziadkami, pewne różnice w wychowaniu nie są niebezpieczne.

Przekazują historię
Od nikogo nasze dzieci nie dowiedzą się, co działo się w naszym mieście 40 czy 50 lat temu, co się wówczas nosiło, jakie panowały obyczaje, o czym ludzie rozmawiali. Babcia i dziadek są niewyczerpanym źródłem historii dnia codziennego. Rozmowy z dziadkami zapadają na zawsze w pamięć dzieci i odzywają się nawet w życiu dorosłym. Bardzo cennym elementem związku dziadków i wnuków jest niewymuszona rozmowa. Maluchy i starsze dzieci często otwierają serce nie przed mamą i tatą, ale właśnie przed dziadkiem czy babcią, którzy bywają powiernikami największych dziecięcych tajemnic.

Gdy nie mają czasu.
Coraz częściej jednak idealny obraz dziadków ulega zaburzeniu. Oni też nie mają czasu, bo pracują. Zajrzą raz na tydzień lub raz na miesiąc, kupią zabawkę, może zabiorą na wakacje. Jednak i tak nierzadko podporządkowują się naszym życzeniom. Miłość do wnuków zwycięża i dziadkowie jadą z drugiego końca miasta, aby posiedzieć z maluchem, gdy chcemy iść do kina czy też gdy wnuczek, wnuczka porostu tęsknią za spotkaniem z dziadkami.

Co lubią dziadkowie
- pytania o historię rodziny i nie tylko;
- występy wnuków w przedszkolu, szkole czy podczas domowych uroczystości;
- opowieści o swojej młodości;
- spotkania w rodzinnym gronie.

Rodzice nie zdają sobie sprawy, że o tym, jak będą nas traktować nasze dzieci, bardzo często decyduje nasz stosunek do dziadków. Czasami sobie z nich troszkę żartujemy, traktujemy z przymrużeniem oka, nawet pouczamy, a dzieciaki obserwują. I nawet jeśli teraz dla nich babcia i dziadek są autorytetami, to w przyszłości obserwacje z dzieciństwa mogą wykorzystać w stosunku do nas. Paradoksalnie więc właśnie teraz rodzice zapracowują sobie na stosunek do siebie dorosłych w przyszłości dzieci. Warto sięgnąć pamięcią do własnego dzieciństwa – jeśli nasi dziadkowie byli obdarzani w rodzinie szacunkiem, to na pewno takiego szacunku nauczymy też nasze dzieci.

sobota, 22 listopada 2014

Gry video jaki mają wplyw na dziecko?

Za każdym razem, kiedy chcę kupić grę video czy komputerową dla mojego dziecka, pojawia mi się w głowie mnóstwo pytań. Czym się kierować przy wyborze, ile czasu dzieci mogą spędzać przed monitorem? Na te i inne pytania pomogła mi znaleźć odpowiedź pani Dorota Zawadzka – psycholog rozwojowy.

Właściwie to od jakiego wieku dzieci mogą grać w gry komputerowe i video?

Jeśli chodzi o gry stacjonarne, to w psychologii uważa się, że dopiero 6-7 latki są na nie gotowe. Natomiast do wspólnej zabawy przy grach ruchowych (typu KINECT) możemy zaprosić już czterolatka. Wiek jednak nie powinien być jedynym kryterium. Koniecznie należy zwrócić uwagę na możliwości i zainteresowania dziecka. Zarówno zbyt infantylne, jak i zbyt trudne gry będą budzić rozczarowanie i złość. Tak samo bardzo dynamiczna gra dla dziecka, które z natury jest wycofane lub flegmatyczne, nie spełni oczekiwań.

Czy z gier oznaczonych 7 + mogą korzystać młodsze dzieci?

W grach z tej kategorii jest bardziej złożona fabuła oraz sceny, które mogłyby przestraszyć młodsze dziecko. Generalnie zawsze warto się przyjrzeć grze, którą zamierzamy kupić, a jeszcze lepiej - najpierw samemu ją przetestować. Wtedy samodzielnie odpowiemy sobie na pytanie, czy jest odpowiednia dla naszego dziecka.

A ile czasu dziecko może spędzać grając?

Do 3 roku życia najlepiej w ogóle. Po ukończeniu trzech lat, 15-20 minut dziennie, chyba, że to gry ruchowe - wtedy nawet do 40 minut. I uwaga – nie należy grać codziennie i przede wszystkim nie robić tradycji z tej formy spędzania czasu. Nie ustalajmy, że gramy w, np.: w piątki i niedziele. Stwarzanie takich reguł  prowadzi do uzależnienia, bo dziecko cały czas żyje oczekiwaniem na włączenie konsoli.

Czy są jakieś korzyści z grania?

To zależy od zawartości gry, czasu trwania zabawy oraz tego, czy bawi się indywidualnie, czy zespołowo. Do korzyści rozwojowych należy między innymi koordynacja ręka-oko, nauka rozwiązywania problemów, umiejętność podejmowania decyzji. Często w grach ruchowych dzieci muszą wykonywać różne zadania jednocześnie, np.: śpiewać i skakać. To powoduje uruchomienie kilku obszarów mózgu i synchronizację obu półkul. Dzięki grze w większym gronie, dzieci uczą się budowania i współpracy w zespole.  

Jest jeszcze jedna sprawa, na którą chcę zwrócić uwagę. Większość dzieci omija  tzw. demo, które jest wprowadzeniem do całej historii. Trzeba uczyć dzieci rozpoczynania gry właśnie od tej części. To pozwoli im poznać bohaterów, zrozumieć zasady oraz celowość. Będzie procentować, kiedy (już w szkole) pojawią się zadania z treścią i dziecko będzie nauczone, że najpierw musi przeczytać, zrozumieć, a dopiero później rozwiązywać. W innym razie dzieciaki klikają bezmyślnie, a po zakończeniu zabawy właściwie nie mają pojęcia, o co chodziło i na czym polegało ich zadanie.

Czyli po zakończeniu gry warto o niej porozmawiać?

Zdecydowanie. Dzieci niesamowicie się angażują i towarzyszy im mnóstwo emocji. Po zakończeniu zabawy muszą mieć czas na wyciszenie i odreagowanie. To dobry moment na rozmowę, podzielenie się wrażeniami. Z pewnością nie powinny zaraz po odejściu od monitora siadać do nauki. Potrzebują koło 30 minut, żeby odpocząć i się zregenerować.

Jaki może być negatywny wpływ gier video na dzieci?

Wszystko zależy od tego, jakie gry ma dziecko. To pierwsze, o czym my rodzice musimy wiedzieć i mieć świadomość, jaki przekaz niosą ze sobą. Jeśli dziecko gra w tzw. “zabijanki“, to uczy się, że jedynym sposobem na rozwiązywanie problemów jest przemoc. Maluszek pozostawiony sam z konsolą może trafić na historię, która go przestraszy i nie będzie umiał sobie poradzić z uczuciem lęku. Niepokojąca jest sytuacja, kiedy dziecko będzie zainteresowane tylko taką formą spędzania czasu. To ograniczy jego rozwój społeczny, poznawczy czy emocjonalny. Jednak do nas rodziców należy zdroworozsadkowe podejście. My dorośli powinniśmy być kompetentni - musimy kontrolować sytuację.

Czy można stwierdzić, że czas spędzony razem z dziećmi na wspólnym graniu jest równie wartościowy jak czytanie z nimi książek czy rodzinny spacer?

Korzyścią jest wspólne spędzanie czasu. Wszystko jednak zależy od tego, jak to zrobimy. Czytanie jest świetną formą, jeżeli rodzic się angażuje, a nie odbębnia, bo ma poczucie, że powinien. Spacer też spacerowi nierówny. Jeśli  całą drogę rozmawiamy przez telefon komórkowy, a dziecko podąża obok, to warto sobie uświadomić, że zdecydowanie nie jest to wspólny spacer. A często wracamy poźniej do domu z poczuciem, że dziecko dostało naszą uwagę. Nie, nie dostało. Z graniem jest podobnie. Jeśli rodzinnie korzystamy z konsoli, żeby się bawić, tworzyć zespół czy obserwować, jak reagujemy - i na zwycięstwa, i na porażki - to jest to na plus. Zdecydowanie najlepszy jest tu po prostu zdrowy rozsądek.

Jest to opinia pani Doroty Zawadzkiej.

piątek, 21 listopada 2014

Łatwiej wychować chłopca czy dziewczynkę?

Opinia psychologa na temat wychowania dzieci (chłopca i dziewczynki) między zdaniami umieściłam moje własne  spostrzeżenia, ja zawsze wiedziałam że moja rodzina jest inna....., ale żeby aż tak?

Tekst poważny moje spostrzeżenia raczej śmieszne , ale prawdziwe.

W świetle opinii psychologów, do 8 roku dziewczynki to błogosławieństwo rodziców - później lepiej podmienić córkę za syna sąsiada! (Momentami mam wrażenie ze to prawda na moje "nieszczęście" sąsiedzi nie mają syna)

Rozważając różne aspekty wychowywania dzieci obu płci, oprócz oczywistego indywidualizmu każdego pojedynczego dziecka, da się wyciągnąć pewne ogólne konkluzje świadczące, że podział na Marsa i Wenus widoczny jest już bardzo młodym wieku. W pewnej części różnice w problemach, jakie przysparzają nam córki i synowie spowodowane są odmienną budową i rozwojem mózgu, po części jednak wynikają z tradycyjnego sposobu, w jaki wychowuje się obie płcie – twardą ręką synów, z dużą dozą troski córeczki (u mnie czasami jest odwrotnie licho wie czemu).

Jeśli chodzi o dyscyplinę, chłopak to zdecydowanie większe wyzwanie i dla nikogo nie jest to chyba niespodzianką. Zaskakujące może być za to naukowe wyjaśnienie: okazuje się, że dzieci płci męskiej mają stosunkowo gorzej rozwinięty zmysł słuchu (0_o), przez co wolniej i później zaczynają rozróżniać ludzką mowę ( do dziś mam wrażenie ze mnie nie słyszy). W konsekwencji dziewczynki lepiej reagują na polecenia werbalne (0_o) (moje dzieci są zdecydowanie inne), bo ośrodek mózgu odpowiedzialny za przetwarzanie ich jest dobrze rozwinięty. Chłopcu niestety często potrzebne jest fizyczne „posadzenie” na krześle(bo przecież sam nie usiądzie).

Również fizyczne bezpieczeństwo trudniej jest kontrolować u małych mężczyzn, którzy z natury są bardziej agresywni (mój Adaś agresywny!?! Znów mam wrażenie ze coś jest nie tak). Eksperci mówią wręcz, że podejmowanie ryzyka pobudza w męskich mózgach ośrodki przyjemności, stąd też zużycie plastrów i bandaży jest znacznie większe(fakt niczego potwór się nie boi, latem ciągle chodzi po siniaki ony i podziwiamy jak by bo Matka Polka lała). Oczywiście, walczenie z tą adrelino-zależną naturą nie jest specjalnie celowe, poza nauczeniem zasad podstawowego bezpieczeństwa i rozwagi(to jest niewykonakne).
Pozwalanie dzieciom na odkrywanie dziurawych dachów i spróchniałych gałęzi drzew pomaga budować ich wiarę w siebie – wydaje się, że również dziewczynki skorzystałyby na takim podejściu(a ja bym dostała zawału). 

Dziewczynki to z reguły też lepsze uczennice - siedzenie w szkolnych ławkach i skupianie uwagi nie jest najlepszą formą edukacji dla ruchliwej chłopięcej natury(z tym się zgodzę Pati to bardzo dobra uczennuca).
Stąd też w niektórych zachodnich szkołach, w młodym wieku uczniowie płci męskiej więcej czasu spędzają na manualnych zajęciach, zwłaszcza na świeżym powietrzu. Prace ogrodowe czy lepienie z gliny to świetne sposoby jak okiełznać męską nadpobudliwość. Jedyna materia sprawiająca dziewczynkom więcej kłopotów to postrzeganie przestrzenne, czyli m.in. geometria(Ja do dziś tego nie umiem). W późniejszych latach widać ten fenomen wśród kobiet –kierowców!

Komunikacja również łatwiejsza jest z dziewczynkami, przynajmniej na początku. Udowodniono, że niemowlaki płci żeńskiej koncentrują wzrok na kolorach i kształtach, a zatem bardziej skupiają się na ludzkich twarzach, zaś niemowlęta płci męskiej interesuje głównie ruch. Efekt tego taki, że dziewczynki uczą się od małego komunikacji niewerbalnej – mimiki, spojrzeń, tonu głosu, zaś chłopcy nie są specjalnie nastawieni na kontakt twarzą w twarz. Sytuacja zmienia się w wieku 8-9 lat, gdy dziewczynki zaczynają mieć fochy (i to jakie) i zaczynają nagminnie nadinterpretować fakty i gesty, jak również zbyt emocjonalnie je wyrażać z własnej strony. 

Kolejna kategoria, która sprawia problemy rodzicom dorastających już dziewczynek to samoocena. Mężczyźni są zdecydowani lepsi, jeśli chodzi o wiarę w siebie i postrzeganie się. Trochę to wina wzorców kulturowych – od zawsze córki wychowuje się, aby były miłe i grzeczne, dbały o uczucia i przyjemności innych, były skłonne do ustępstw i poświęceń(ja nie do końca uznaje to co w tym zdaniu jest napisane). Trudno w ten sposób zbudować silną osobowość. Do tego dochodzą fizyczne zmiany – zaokrąglanie się w okresie dojrzewania, które zwłaszcza przy lansowanym w mediach wizerunku szczupłości, wpędza miliony młodych dziewczyn w poważne kompleksy(to jeszcze przede mną). 

Podsumowując tekst  a pisany przez panią psycholog.
Ciekawy interesujący ale dla MNIE nie do końca prawdziwy.

Moje dzieci są zupełnie inne, synek spokojny grzeczny jeśli już nie słucha to robi to celowo  (nie słucha bo nie chce słyszeć do niego mowie). Nie ma mowy o tym żeby był agresywny, aczkolwiek faktycznie lubi dreszczyk emocji pt. "Wejdę tam czy nie wejdę,  a jak wejdę to spadnie czy nie,
Nawet jak spadnie to i tak wejde".
A co do córki. .... no właśnie u nas sprawa wygląda nadziej skomplikowanie.... uczy się dobrze ale nie słucha zapomina jest nerwowa często się obraża  (może to kwestia wieku w końcu ma już 8 lat.....)
A może to wszystko dla tego że  z córką trudniej mi jest "nadawać na tych samych falach" mąż twierdzi ze jest ona moją małą kopią zarówno wizualnie jak i z charakteru.
Syn z kolei jest podobny do swojego ojca, i mam wrażenie że z nim łatwiej mi nawiązać kontakt.

Następny tekst będzie o podobieństwie  dzieci do rodziców i co się z tym wiąże.

Mam niestandardowe dzieci  ewentualnie ja jestem inniejsza.

Jupi......
Nie będę się z nimi nudzić .

czwartek, 20 listopada 2014

DZIEŃ PRAW DZIECKA

  Wiem ze dzień się kończy jednak trzeba o tym wspomnieć ponieważ dzisiaj 20.11.2014r obchodzimy Dzień Praw Dziecka. To ważne żebyśmy my dorośli jak i dzieci wiedzieli na czym to polega.
  Moim zdaniem bardzo ważne jest żeby dziecko było dobrze poinformowane jakie ma prawa i wiedziało co zrobić kiedy ktoś naruszy jego prawa.
   Tekst napisany przez samo dziecko, prosty ale sęsowny.

Co to są prawa dziecka?
Każdy człowiek ma swoje prawa, normy, które go chronią i pozwalają funkcjonować w społeczeństwie, państwie.
Prawa mamy również my - dzieci, młodzież czyli wszyscy, którzy nie ukończyli 18 roku życia.
Nie jesteśmy własnością Rodziców.
Jesteśmy młodymi ludźmi, którzy oczekują szacunku i godnego traktowania przez Dorosłych.
Czasami Dorośli nie zdają sobie z tego sprawy lub po prostu zapominają, że my też jesteśmy ludźmi, że czujemy i bardzo łatwo nas jest skrzywdzić, zranić.
Aby uniknąć podobnych sytuacji niezbędna jest znajomość własnych praw, praw dziecka, które pozwolą nam godnie i z szacunkiem żyć.

Prawa dziecka
Przedstawiamy Wam wybrane prawa dziecka. Czasami Dorośli zapominają o nich lub nie traktują ich poważnie.
Warto jest zapoznać się i znać swoje prawa, choćby nawet dlatego żeby przypomnieć o nich Rodzicom, Nauczycielom.
Przecież Świat nie należy tylko do Dorosłych! My dzieci, młodzież też mamy swoje prawa i chcielibyśmy żeby były one respektowane!!!
Wszystkie dzieci, młodzież do 18 roku życia mają prawo do:
- wypowiedzi własnego zdania w ważnych dla nich sprawach, w których dorośli powinni ich wysłuchać,
- szanowania ich godności i prywatności np. respektowania prywatności korespondencji,
- życia beż przemocy i poniżania,
- ochrony przed złym traktowaniem i krzywdzeniem fizycznym oraz psychicznym,
- życia i prawidłowego rozwoju fizycznego, psychicznego i umysłowego,
- miłości i wychowania przez oboje rodziców, także gdy rodzice nie mieszkają razem,
- nauki, wypoczynku i pełnej opieki medycznej,
- aby wszystkie sprawy w sądach i urzędach, dotyczące dzieci, uwzględniały najpierw ich dobro, a potem interesy dorosłych.
Prawa dziecka, Wasze prawa do godnego życia powinny być przestrzegane w domu, szkole, na ulicy - wszędzie.
Jeżeli są one łamane powinniście się zwrócić do odpowiednich osób - kogoś z rodziny, pedagoga czy lekarza.
Jeżeli chcecie pozostać anonimowi to możecie zadzwonić lub napisać do Komitetu Ochrony Praw Dziecka - specjalnej instytucji, która pomaga dzieciom.

Co to jest konwencja o prawach dziecka?
Konwencja o prawach dziecka jest międzynarodową umową, która zawiera zbiór praw.
Państwo, które ją podpisze jest zobowiązane do przestrzegania zawartych w niej praw.
Zawiera 41 artykułów zawierających: prawa osobiste, socjalne, polityczne i tzw. prawa specjalne dotyczące dzieci mniejszości narodowych, sierot, chorych, kalekich itd.
Historia legalizacji praw dziecka jest krótka.
1924 rok - pierwszy zapis praw dziecka w Deklaracji Genewskiej.
1989 rok - pierwszy pełny katalog praw zapisany w Konwencji o Prawach Dziecka przygotowanej przez ONZ.
1991 rok - w Polsce zaczęła obowiązywać Konwencja Praw Dziecka.

Wypada się przedstawić i kilka słów o sobie powiedzieć

       Witajcie serdecznie jestem młodą mamą dwójki potworków  (tak pieszczotliwie mowie na moje dzieci). Mam córkę Patrycje która ma 8 lat i  syna Adama 4 letni szkrab.
       Macierzyństwo zaczęłam dość szybko Pati urodziłam jak miałam 17 lat, ale dla mnie się wszystko szczęśliwie potoczyło mam wspaniałego męża po 4 latach urodził się Adam.
       Wszystko było by fajnie gdyby nie fakt ze mąż był zmuszony wyjechać za granicę żeby zapewnić rodzinie godne życie, dlatego też taka nazwa Prawie Samotna Matka Polka, fizycznie przez większość czasu jestem sama ale mąż bardzo aktywnie uczestniczy w naszym życiu  (rozmowy przez telefon czy na skype, staramy się też odwiedzać tak często jak to tylko możliwe).
       Zmaganie się z codziennymi rodzicielskimi sprawami w pojedynkę nie jest łatwe wiec wpadłam na pomysł że  może warto było by założyć bloga gdzie mamy w podobnej sytuacji mogły by się po wymieniać swoimi poglądami doświadczeniami przeżyciami.
Gdzie mamy  znajdą inspiracje na codzienne kreatywne spędzanie czasu z potworkami czy poczytać o tych trudniejszych sprawach, o rozłące tęsknocie, buncie, o zwykłych kobiecych sprawac. O wszystkim i o niczym.
O dzieciach, mężach, kobietach, rodzinie, kuchni...... dużo  by pisać lepiej porostu zajrzyjcie tu od czasu do czasu.

Jednym zdaniem blog o codziennym życiu które nie zawsze jest łatwe czy wesołe, bywa też smutne trudne i skomplikowane.

Życie Matki Polki samotnej czy nie,
Kobieta,człowiek,matka,żona. .... jak to wszystko połączyć żeby być szczęśliwą?

Razem mamy większą wiedzę możliwości wiec łączy się.

Zapraszam mam nadzieje że  każda znajdzie tu coś dla siebie i zostanie.